Z racji wyuczonego i praktykowanego zawodu, nie mogłam
oprzeć się możliwości tchnienia w TO nowe, wzrastające we mnie życie, choć
odrobinę z tego, czego doświadczyłam, nauczyłam się w toku studiów
logopedycznych.
Cenne spotkania ze specjalistami z tej dziedziny,
zakorzeniły w moim umyśle przeświadczenie o tym, jak istotny wpływ na rozwój
mowy dziecka ma profilaktyka prenatalna,czyli ta przed przyjściem dziecka na świat. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z
faktu, iż rozwój
mowy, jak i każdej innej funkcji życiowej człowieka trwa już od poczęcia. Mowa
mylnie traktowana jest, jako atrybut pojawiający się dopiero po urodzeniu,
gdyż, kształtowanie i funkcjonowanie narządów mowy dziecka (płuca, tchawica, krtań, jama gardłowa, ustna i nosowa) odbywa się przed
jego narodzeniem. Idealnie byłoby wyposażyć przyszłych rodziców w wiedzę o tym,
jak ważną rolę odgrywa stworzenie optymalnych warunków (polecę trochę naukowo)
wewnątrzmacicznych i ogólnoustrojowych matki dla prawidłowego rozwoju
ośrodkowego układu nerwowego płodu i całego układu obwodowego biorącego udział
w mowie. Ehh marzenie ściętej głowy...
Generalnie
chodzi o to by Te błogosławione i niech będzie Ci błogosławieni, zadbali o
swoje potomstwo nie tylko tym, że dobiorą mu najpiękniejszą tapetę do pokoiku,
kupią najmodniejsze w sezonie ciuszki, czy zapiszą do najlepszego przedszkola w
mieście, jeszcze przed urodzeniem (może i to ważne, ale czy najważniejsze?).
Istotne żeby szczególne zadbali o szeroko rozumianą higienę psychofizyczną,
czyli tak banalne mogłoby się wydawać właściwe odżywianie, powstrzymanie się
od spożywania używek, zdrowy sen, ruch na świeżym powietrzu, specjalistyczne
leczenie schorzeń mogących ujemnie wypływać na rozwój płodu. Często kobiety nie wiedzą, że niektóre
leki przyjmowane w czasie ciąży, szczególnie w pierwszym trymestrze,
mogą doprowadzić do zaburzenia oddychania u dziecka oraz prowadzić do licznych
wad układu oddechowego i fonacyjnego. To wszystko ma ogromne znaczenie w rozwoju mowy i
późniejszego użycia języka w toku dalszego samodzielnego życia.
Ale czy
dzieci tych rodziców, którzy nie zadbają o wczesną profilaktykę, będą miały ewidentne
trudności w mowie, a następnie w kontaktach społecznych? Nie wiem. Czy oznacza
to, że będą gorsze od rówieśników, których rodzice nie pochylili się nad tym
tematem? Myślę, że nie. Natomiast ja zrobiłam tyle ile mogłam na tamten czas. I
na pytanie mojej pierworodnej, jakby takie kiedykolwiek miało paść "Matko,
co zrobiłaś...?" Będę mogła z czystym sumieniem odpowiedzieć, że wszystko,
co w tedy mogłam. A nie zastanawiać się po fakcie, co by było gdyby... To chyba nazywa się świadome rodzicielstwo. Być może już za
chwilę, a może za kilka lub kilkanaście lat będę mogła się o tym przekonać. na własnej skórze.
A
tymczasem dla potomności, z potrzeby serca, kilka merytorycznych informacji. Niech,
chociaż jednej błogosławionej się przyda!
Poza
czynnikami pośrednio niezależnymi od nas (m.in takimi jak: budowa anatomiczna,
funkcjonowanie narządów mowy) mamy wpływ na czynniki, a w zasadzie nawyki,
które zależą od rodziców, a dotyczą optymalnych warunków, jakie mogą zapewnić
dziecku już od momentu jego narodzin. A mianowicie chodzi o trzy kwestie:
KARMIENIE,
ODDYCHANIE, POŁYKANIE.
1. KARMIENIE
PIERSIĄ
Rozwój aparatu
artykulacyjnego jak i prawidłowy rozwój mowy w dużej mierze zależy od karmienia
dziecka. Ssanie piersi jest naturalnym sposobem (ale nie jedynym!) na
wzmocnienie mięśnia okrężnego ust. Dodatkowo wpływa prawidłowo na pionizację
języka, przygotowuje żuchwę do wykonywania ruchów żujących i utrwala właściwy
odruch oddychania przez nos. Niewłaściwy nawyk oddychania przez usta może przyczyniać
się do zakażeń górnych dróg oddechowych, poważnych deformacji zgryzu, a także
nieprawidłowego sposób połykania, który następnie ujawnia się podczas
rozszerzania diety dziecka.
Do czego może
prowadzić długotrwały nawyk oddychania przez usta? A no do tego, że powoduje on
obniżenie napięcia mięśni okołowargowych, dodatkowo prowadzi do płaskiego
ułożenia języka na dnie jamy ustnej, a także upośledza rozwój klatki
piersiowej, narządu oddychania oraz krążenia. Dlatego też już od samego
początku należy podejmować działania profilaktyczne, które zapobiegają
oddychaniu dziecka przez usta, tym samym nie dopuszczając do powstawania wad i
zaburzeń w obrębie aparatu mowy.
Dzieci, u
których występują kłopoty ze ssaniem, czy też połykaniem mogą mieć późniejsze
problemy w prawidłową artykulacją. Jeśli więc dziecko jest mało aktywne podczas
ssania, ssie leniwie lub nie zwiera warg wokół brodawki, może to świadczyć o
małej sprawności języka i warg. W dalszej kolejności można wymagać usprawniania
ich między innymi przez masaż.
Pozytywy karmienia piersią można byłoby mnożyć,
najważniejsze jednak jest to, że karmienie naturalne wymaga koordynowania
ruchów warg oraz języka, co jest niewątpliwie podstawą prawidłowej wymowy.
Czasami jednak bywa tak, że z różnych przyczyn matki nie mogą lub nie chcą
karmić piersią, dlatego też tak ważne jest zwrócenie uwagi na prawidłowe
karmienie butelką, żeby nie stworzyć nieprawidłowych nawyków, które mogą
rzutować na dalszy rozwój dziecka.
2. PRAWIDŁOWE
ODDYCHANIE
Fizjologiczne,
prawidłowe oddychanie następuje drogą przez nos i ma ono ogromny wpływ na
właściwy rozwój narządu żucia oraz korzystnie formuje ukształtowanie szczęk. Po
urodzeniu zdrowy noworodek jest przygotowany do oddychania torem nosowym.
Dodatkowo krtań noworodka umiejscowiona jest wysoko, co umożliwia mu oddychanie
nosem przy ssaniu piersi, bez konieczności przerywania tej funkcji w celu
zaczerpnięcia powietrza. Sposób, w jaki dziecko oddycha jest ważny dla
prawidłowego rozwoju aparatu artykulacyjnego, a w konsekwencji dla poprawnego
mówienia. Oddychanie torem nosowym prawidłowo kształtuje napięcie mięśni
mimicznych twarzy, rezonatorów czaszki, warunków zgryzowych, a w efekcie
kształtuje oddychanie brzuszno-piersiowe. Jest wiele pozytywów oddychania torem
nosowym przede wszystkim powietrze przechodząc przez nos ulega ogrzaniu i
częściowo oczyszczeniu oraz nawilżeniu, co zapobiega różnym infekcjom i
chorobom.
Dziecko
oddychające przez usta jest narażone na częste przeziębienia. Już u niemowląt należy zwracać uwagę na niedomknięte usta i nieprawidłowy tor
oddechowy. Zapobiegając utrwaleniu się niewłaściwego oddychania można domykać usta
dziecka czapeczką wiązaną pod brodą lub zwiniętą pieluszką z równoczesnym
nieznacznym uniesieniem głowy za pomocą specjalnego klinka lub poduszki, szczególnie
podczas snu, gdzie mięśnie przywodzące żuchwę wiotczeją i opadają.
3. POŁYKANIE
Umiejętność prawidłowego
połykania jest bardzo ważne. Już w łonie matki pojawia się połykanie i wraz z
instynktem ssania umożliwia noworodkowi odżywianie się. Duży w tym czasie język
całkowicie wypełnia zamkniętą płaską jamę ustną, mogąc wykonać jedynie ruchy
poziome. Takie układanie języka trwa do czasu zwiększenia się pionowego wymiaru
jamy ustnej. Następuje to po całkowitym wyrośnięciu zębów mlecznych. Powstaje
wówczas dostatecznie dużo miejsca dla ruchów pionowych końca języka, a
równocześnie tworzy się zwarta przeszkoda kostna dla jego przemieszczania się
do przodu w postaci zębów mlecznych. Tym samym kończy się okres połykania
niemowlęcego, a zaczyna system połykania dorosłego z końcem języka skierowanym
do przedniej części podniebienia. Problemem w tej kwestii jest tzw. przetrwały
niemowlęcy sposób połykania, do którego przyczyniać może się: długie karmienie
pokarmami papkowatymi (o zgrozo 3 latek w przedszkolu, którego rodzice proszą o
miksowanie posiłków), źle dobrany smoczek, niedojrzałość układu nerwowego
powodująca opóźnienie zmiany sposobu połykania
Nieprawidłowy
sposób połykania może prowadzić do powstania wad zgryzu, nawyku wsuwania języka
między zęby. Ważne jest opanowanie właściwego sposobu połykania jeszcze przed
wypadnięciem zębów mlecznych, ponieważ brak zębów powoduje powstanie szczelin,
które ułatwiają wciskanie się czubka języka między dziąsła podczas połykania
posiłku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz