wtorek, 27 października 2015

Widzenie niemowląt

Wzrok dziecka w momencie przyjścia na świat nie jest w pełni rozwinięty, jednak proces jego dojrzewania postępuje bardzo dynamicznie. Zależny jest on, bowiem od właściwych bodźców docierających do malucha.

Tak jak dziecko uczy się chodzić, mówić, tak samo musi nauczyć się widzieć, a także właściwie korzystać z docierających do niego informacji wizualnych, które następnie wysyłane są do mózgu, a wszytko po to by zrozumieć otaczający je świat i nauczyć się właściwych  iteracji z otoczeniem. Dzięki właściwej stymulacji zmysłów noworodka można przyspieszyć i wzmocnić rozwój mózgu.

Mózg rozwija się, kiedy jest używany.

Noworodek widzi niewyraźnie, obraz jest rozmyty, wyłania się jakby spoza gęstej mgły. Przedmioty znajdujące się w niedalekiej odległości od siebie zlewają się w jedną całość. Dodatkowo maluch ma trudności z rozróżnianiem kolorów, dostrzeganiem głębi, skupieniem uwagi na poruszających się osobach, czy przedmiotach, dlatego widzenie jest niełatwą sztuką, której dziecko musi się nauczyć i doskonalić.

    

U zdrowego niemowlęcia poza doskonałym słuchem, odruchem ssania, dobrze rozwinięte jest widzenie kontrastowe, zwłaszcza dotyczy to zestawienia koloru białego z czarnym lub czerwonym. Dla malucha w tym czasie atrakcyjne są duże, ostre i wyraźne figury a w zasadzie ich krawędzie, w pierwszej kolejności wzrok przykuwa obszar, w którym stykają się dwie kontrastujące ze sobą barwy a dopiero w następnej kolejności interesują się całym przedmiotem. Dobrze widoczne są wyraźnie zarysowane przedmioty i desenie, jaskrawe zabawki znajdujące się w odległości około 30 cm od twarzy dziecka. Niemowlę zwraca uwagę na powolny ruch przedmiotu z czasem zaczyna wodzić oczami i odwracać główkę za interesującym go obrazem.

W pierwszych dwóch miesiącach życia dziecko lepiej widzi to, co znajduje się na obrzeżach pola widzenia niż w centrum (tzw. widzenie peryferyjne), zupełnie odwrotnie niż u osoby dorosłej. Maluch potrzebuje w swoim otoczeniu wyrazistych elementów, aby je dostrzec i zatrzymać na nich wzrok na dłużej.

„(...) wzrok niemowląt jest wystarczająco dobry, aby zapewnić szybko rosnącemu mózgowi taką stymulację, jaka jest mu najbardziej potrzebna. Pociąg do wyraźnych wzorów i deseni oraz jaskrawych kolorów dostarcza neuronom kory odpowiednich bodźców, które pomagają im rozwijać zdolność odkrywania krawędzi, kontrastów, odcieni, ruchów i wszystkich pozostałych elementów percepcji wzrokowej. Te z kolei zdolności zapewnią dopływ właściwych bodźców wzrokowych pozwalających jeszcze wyższym ośrodkom  wzrokowym rozwijać się i udoskonalić bardziej złożone czynności, takie jak percepcja głębi i dostrzeganie drobnych szczegółów oglądanych przedmiotów”**


Poleciałam trochę z tą naukowością, ale tworząc coś co ma mieć sens potrzebna jest rzetelna teoria. Pomoce sensoryczne, które szyję dla maluszków tworzone są zgodnie z teorią rozwojową o kontrastowym widzeniu noworodków, dostosowane są do ich poznawczych i wizualnych możliwości.

Moje zawieszki, plansze, książeczki mają być nie tylko ładne, estetyczne, ale przede wszystkim muszą spełniać swoją funkcję. Ich zadaniem jest przyciągać uwagę malucha w trakcie jego aktywności, po to by stymulować, pobudzać, doskonalić wzrok, a co za tym idzie? 

Zapewniając kontakt z kontrastowymi barwami przyczyniamy się do rozwoju intelektualnego naszych pociech, mobilizujemy mózg do pracy, wspomagamy ogólny rozwój psycho-fizyczny. Wzrok noworodka wymaga długiego treningu. Aby widzieć prawidłowo nie wystarczy, by oczy zarejestrowały obraz, to mózg musi ten obraz właściwie zinterpretować, jest to nie lada wyzwanie, które będzie doskonalone jeszcze przez wiele miesięcy po urodzeniu.




*G. Doman, J. Doman, Subtelna Rewolucja, Wyd. HELION, Gliwice 2013

**L. Eliot, Co tam się dzieje?, Wyd. Media Rodzina 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz