środa, 16 lipca 2014

Profilaktyka logopedyczna cz.2

Z racji wyuczonego i praktykowanego zawodu, nie mogłam oprzeć się możliwości tchnienia w TO nowe, wzrastające we mnie życie, choć odrobinę z tego, czego doświadczyłam, nauczyłam się w toku studiów logopedycznych.
Cenne spotkania ze specjalistami z tej dziedziny, zakorzeniły w moim umyśle przeświadczenie o tym, jak istotny wpływ na rozwój mowy dziecka ma profilaktyka prenatalna,czyli ta przed przyjściem dziecka na świat. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z faktu, iż rozwój mowy, jak i każdej innej funkcji życiowej człowieka trwa już od poczęcia. Mowa mylnie traktowana jest, jako atrybut pojawiający się dopiero po urodzeniu, gdyż, kształtowanie i funkcjonowanie narządów mowy dziecka (płuca, tchawica, krtań, jama gardłowa, ustna i nosowa) odbywa się przed jego narodzeniem. Idealnie byłoby wyposażyć przyszłych rodziców w wiedzę o tym, jak ważną rolę odgrywa stworzenie optymalnych warunków (polecę trochę naukowo) wewnątrzmacicznych i ogólnoustrojowych matki dla prawidłowego rozwoju ośrodkowego układu nerwowego płodu i całego układu obwodowego biorącego udział w mowie. Ehh marzenie ściętej głowy...

Generalnie chodzi o to by Te błogosławione i niech będzie Ci błogosławieni, zadbali o swoje potomstwo nie tylko tym, że dobiorą mu najpiękniejszą tapetę do pokoiku, kupią najmodniejsze w sezonie ciuszki, czy zapiszą do najlepszego przedszkola w mieście, jeszcze przed urodzeniem (może i to ważne, ale czy najważniejsze?).

Istotne żeby szczególne zadbali o szeroko rozumianą higienę psychofizyczną, czyli tak banalne mogłoby się wydawać właściwe odżywianie, powstrzymanie się od spożywania używek, zdrowy sen, ruch na świeżym powietrzu, specjalistyczne leczenie schorzeń mogących ujemnie wypływać na rozwój płodu. Często kobiety nie wiedzą, że niektóre leki przyjmowane w czasie ciąży, szczególnie w pierwszym trymestrze, mogą doprowadzić do zaburzenia oddychania u dziecka oraz prowadzić do licznych wad układu oddechowego i fonacyjnego. To wszystko ma ogromne znaczenie w rozwoju mowy i późniejszego użycia języka w toku dalszego samodzielnego życia.

Ale czy dzieci tych rodziców, którzy nie zadbają o wczesną profilaktykę, będą miały ewidentne trudności w mowie, a następnie w kontaktach społecznych? Nie wiem. Czy oznacza to, że będą gorsze od rówieśników, których rodzice nie pochylili się nad tym tematem? Myślę, że nie. Natomiast ja zrobiłam tyle ile mogłam na tamten czas. I na pytanie mojej pierworodnej, jakby takie kiedykolwiek miało paść "Matko, co zrobiłaś...?" Będę mogła z czystym sumieniem odpowiedzieć, że wszystko, co w tedy mogłam. A nie zastanawiać się po fakcie, co by było gdyby... To chyba nazywa się świadome rodzicielstwo. Być może już za chwilę, a może za kilka lub kilkanaście lat będę mogła się o tym przekonać. na własnej skórze. 

A tymczasem dla potomności, z potrzeby serca, kilka merytorycznych informacji. Niech, chociaż jednej błogosławionej się przyda!

Poza czynnikami pośrednio niezależnymi od nas (m.in takimi jak: budowa anatomiczna, funkcjonowanie narządów mowy) mamy wpływ na czynniki, a w zasadzie nawyki, które zależą od rodziców, a dotyczą optymalnych warunków, jakie mogą zapewnić dziecku już od momentu jego narodzin. A mianowicie chodzi o trzy kwestie:

KARMIENIE, ODDYCHANIE, POŁYKANIE.

1. KARMIENIE PIERSIĄ

Rozwój aparatu artykulacyjnego jak i prawidłowy rozwój mowy w dużej mierze zależy od karmienia dziecka. Ssanie piersi jest naturalnym sposobem (ale nie jedynym!) na wzmocnienie mięśnia okrężnego ust. Dodatkowo wpływa prawidłowo na pionizację języka, przygotowuje żuchwę do wykonywania ruchów żujących i utrwala właściwy odruch oddychania przez nos. Niewłaściwy nawyk oddychania przez usta może przyczyniać się do zakażeń górnych dróg oddechowych, poważnych deformacji zgryzu, a także nieprawidłowego sposób połykania, który następnie ujawnia się podczas rozszerzania diety dziecka.

Do czego może prowadzić długotrwały nawyk oddychania przez usta? A no do tego, że powoduje on obniżenie napięcia mięśni okołowargowych, dodatkowo prowadzi do płaskiego ułożenia języka na dnie jamy ustnej, a także upośledza rozwój klatki piersiowej, narządu oddychania oraz krążenia. Dlatego też już od samego początku należy podejmować działania profilaktyczne, które zapobiegają oddychaniu dziecka przez usta, tym samym nie dopuszczając do powstawania wad i zaburzeń w obrębie aparatu mowy.

Dzieci, u których występują kłopoty ze ssaniem, czy też połykaniem mogą mieć późniejsze problemy w prawidłową artykulacją. Jeśli więc dziecko jest mało aktywne podczas ssania, ssie leniwie lub nie zwiera warg wokół brodawki, może to świadczyć o małej sprawności języka i warg. W dalszej kolejności można wymagać usprawniania ich między innymi przez masaż.

Pozytywy karmienia piersią można byłoby mnożyć, najważniejsze jednak jest to, że karmienie naturalne wymaga koordynowania ruchów warg oraz języka, co jest niewątpliwie podstawą prawidłowej wymowy. Czasami jednak bywa tak, że z różnych przyczyn matki nie mogą lub nie chcą karmić piersią, dlatego też tak ważne jest zwrócenie uwagi na prawidłowe karmienie butelką, żeby nie stworzyć nieprawidłowych nawyków, które mogą rzutować na dalszy rozwój dziecka.

2. PRAWIDŁOWE ODDYCHANIE

Fizjologiczne, prawidłowe oddychanie następuje drogą przez nos i ma ono ogromny wpływ na właściwy rozwój narządu żucia oraz korzystnie formuje ukształtowanie szczęk. Po urodzeniu zdrowy noworodek jest przygotowany do oddychania torem nosowym. Dodatkowo krtań noworodka umiejscowiona jest wysoko, co umożliwia mu oddychanie nosem przy ssaniu piersi, bez konieczności przerywania tej funkcji w celu zaczerpnięcia powietrza. Sposób, w jaki dziecko oddycha jest ważny dla prawidłowego rozwoju aparatu artykulacyjnego, a w konsekwencji dla poprawnego mówienia. Oddychanie torem nosowym prawidłowo kształtuje napięcie mięśni mimicznych twarzy, rezonatorów czaszki, warunków zgryzowych, a w efekcie kształtuje oddychanie brzuszno-piersiowe. Jest wiele pozytywów oddychania torem nosowym przede wszystkim powietrze przechodząc przez nos ulega ogrzaniu i częściowo oczyszczeniu oraz nawilżeniu, co zapobiega różnym infekcjom i chorobom.

Dziecko oddychające przez usta jest narażone na częste przeziębienia. Już u niemowląt należy zwracać uwagę na niedomknięte usta i nieprawidłowy tor oddechowy. Zapobiegając utrwaleniu się niewłaściwego oddychania można domykać usta dziecka czapeczką wiązaną pod brodą lub zwiniętą pieluszką z równoczesnym nieznacznym uniesieniem głowy za pomocą specjalnego klinka lub poduszki, szczególnie podczas snu, gdzie mięśnie przywodzące żuchwę wiotczeją i opadają.

3. POŁYKANIE

Umiejętność prawidłowego połykania jest bardzo ważne. Już w łonie matki pojawia się połykanie i wraz z instynktem ssania umożliwia noworodkowi odżywianie się. Duży w tym czasie język całkowicie wypełnia zamkniętą płaską jamę ustną, mogąc wykonać jedynie ruchy poziome. Takie układanie języka trwa do czasu zwiększenia się pionowego wymiaru jamy ustnej. Następuje to po całkowitym wyrośnięciu zębów mlecznych. Powstaje wówczas dostatecznie dużo miejsca dla ruchów pionowych końca języka, a równocześnie tworzy się zwarta przeszkoda kostna dla jego przemieszczania się do przodu w postaci zębów mlecznych. Tym samym kończy się okres połykania niemowlęcego, a zaczyna system połykania dorosłego z końcem języka skierowanym do przedniej części podniebienia. Problemem w tej kwestii jest tzw. przetrwały niemowlęcy sposób połykania, do którego przyczyniać może się: długie karmienie pokarmami papkowatymi (o zgrozo 3 latek w przedszkolu, którego rodzice proszą o miksowanie posiłków), źle dobrany smoczek, niedojrzałość układu nerwowego powodująca opóźnienie zmiany sposobu połykania

Nieprawidłowy sposób połykania może prowadzić do powstania wad zgryzu, nawyku wsuwania języka między zęby. Ważne jest opanowanie właściwego sposobu połykania jeszcze przed wypadnięciem zębów mlecznych, ponieważ brak zębów powoduje powstanie szczelin, które ułatwiają wciskanie się czubka języka między dziąsła podczas połykania posiłku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz